* Prolog *
*Oczami Caitlin*
Gdzie ja jestem. Czuje sie taka zagubiona. Tyle ludzi. Co prawda byłam nie raz w dużych miastach, ale myśl, że będę tu mieszkała robi na mnie ogromne wrażenie, tyle emocji, jak ja sobie poradze ?
- Kochanie, wsiadaj do taxówki. ` powiedziała Mama
- Niech pan jedzie pod ten adres. ` Mama podała taxówkarzowi karteczke z adresem `
Jestem tutaj pierwszy raz, kupiliśmy mieszkanie praktycznie w ciemno, wiem - głupie. Ale nie mieliśmy wyboru ` Wywodziła sie Mama.
"Może chciała sie wygadać" - pomyślałam. Nie wiem, ale przerażają mnie te uliczki, ulice, mnóstwo domów. Nie wiem, czy zdołam zapamiętać, gdzie jest mój dom, a co dopiero szkoła, czy sklep !
- Caitlin to chyba będzie Twoje gimnajzum ` krzyknęła Mama
Zza szyby zobaczyłam wyłaniający się ogromny budynek z pięknym boiskiem i centrum piknikowym.
- Wydaje się fajne ` Odparłam bez większych emocji, ponieważ dojeżdżaliśmy powoli na miejsce, a ja byłam bardzo ciekawa mojego nowego domu.
___________________________________________________________________________________
( 30 minut później )
*Oczami Caintlin*
Dom jest przepiękny. Na prawde cieszę się, że będę tu mieszkała, okolica także wydaje się być przyjemna. Ciekawią mnie sąsiedzi. W takim miejscu muszą mieszkać sympatyczni ludzie !
- Mamo, wyjde przed dom ` krzyknęłam
.....
- Hej ! ` usłyszałam jakis głos z oddali
Odwróciłam się, ujżałam chłopaka mniej więcej w moim wieku, blondyn, full cap, deska.
- Hej - odpowiedziałam i podeszłam . - Caitlin jestem, właśnie się tu wprowadziłam
- A ja Christian - odpowiedział męskim głosem. - Z tego wynika, że ... mieszkamy na przeciwko siebie
- No tak - uśmiechnęłam się - Trochę się boję, to osiedle jest ogromne, boje się, że się zgubie - zaśmiałam się, chociaż to w cale nie był żart ! Mówiłam serio
- Nie martw się, co prawda nie pamiętam moich początków, ale będzie dobrze, jeśli chcesz - podaj mi swój numer, wtedy nie bedziesz miala czego sie bac ` chłopak wyciągnął swojego miętowego iphone i zapisał sobie mój numer.
-Jasne, dzięki ! Moje pierwsze godziny w tym miejscu, a ja juz kogoś poznałam ! - uśmiechnęłam się
.....
- Caitlin ! Rozpakuj sie ! ` usłyszałam donośny głos mamy, która musiała popsuć tą rozmowe.
- Sorry, sam słyszysz .. musze sie isc rozpakowac - Odpwiedziałam naśladując smutną mine.
- Okej ! Too widzimy sie potem, narka ` odpowiedział unosząc ręke w góre
On był fajny - pomyślałam. No nic, czas sie rozpakować. Myślę, że czas tu, będzie dobrze spędzonym czasem.
________________________________
Mam nadzieje, że spodoba Wam się mój blog, który nie jest moim pierwszym opowiadaniem. No too hm ... zapraszam to czytania ;)
Swag.
Jak na pierwsze opowiadanie to fajny :) Proponuje dodać trochę więcej opisów, będzie ciekawsze i można sobie lepiej wyobrazić. :)
OdpowiedzUsuńhttp://fromthestarskc.blogspot.com/